WIADOMOŚCI

Renault: to nie silnik zaskoczył Verstappena w Bahrajnie
Renault: to nie silnik zaskoczył Verstappena w Bahrajnie
Max Verstappen tydzień temu w Bahrajnie swoją wycieczkę poza tor podczas sesji kwalifikacyjnej tłumaczył nieprawidłową pracą jednostki napędowej Renault, która nagle dostarczyć mu miała w środku zakrętu dodatkowych 150 KM mechanicznych mocy na tylnej osi.
baner_rbr_v3.jpg
Tym komentarzem holenderski zawodnik wystawił się na serię drwin ze strony Nico Hulkenberga i przedstawicieli Renault, którzy nie mają nic do zarzucenia swojemu silnikowi w tej kwestii.

Niemiecki zawodnik ironizująco pytał już zaraz po wyścigu w Bahrajnie skąd w bolidzie Maksa Verstappena nagle wzięło się dodatkowe 150 KM mocy, gdyż w jego aucie nie ma takich zapasów energii.

W Chinach do grona zdziwionych komentarzami Verstappena dołączył Cyril Abiteboul, szef Renault Sport, który stwierdził, że we wspomnianej sytuacji silnik działał prawidłowo i dostarczył taką moc jaka powinna zostać dostarczona ze względu na położenie pedału przepustnicy.

"Silnik zrobił tam dokładnie to czego oczekiwała przepustnica. To było oczywiste" tłumaczył Abiteboul. "To kwestia deterministyczna. Jest przyczyna, jest konsekwencja. Gdy wciska się pedał przepustnicy coś musi wydarzyć się w silniku."

"Silnik zareagował dokładnie tak, jak miał zareagować."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
s1986seba

13.04.2018 11:26

0

Wygląda na to że za mocno wcisnął gaz, pewnie jak go podbilo na wyboju albo tarkach, i dobił do dechy. Mógł od razu przyznać że zdarzyl mu się szkolny błąd który każdemu kierowcy nawet na dziurze w drodze może się zdarzyć, przecież wszystko telemetria pokaże. Ale fajnie że jest taki Max w stawce, jest wesoło i widowiskowo, muszą to przyznać nawet ci którzy go nie lubią.


avatar
Gosu

13.04.2018 11:49

0

Mam wrażenie, że Maxa deprawuje Helmut i ojciec. Co by się nie działo, do niczego się nie przyznaje, jest nieomylny, zawsze niewinny. Chłopak jest utalentowany, ale trzeba umieć się uderzyć w pierś i przyznać się do błędu, ale dla Maxa chyba jeszcze na to za wcześnie. Jeśli chodzi o incydent z Hamiltonem w Bahrajnie, to Lewis przyszedł załagodzić sytuację. Myślę, że Verstappena nie byłoby na to stać.


avatar
dykov

13.04.2018 12:02

0

Ja wiem co się zepsuło! Auto się zepsuło... bo przecież na pewno nie silnik, nie Max, ciekawe co jeszcze nie. I tak powstaje 150HPGATE.


avatar
Orlo

13.04.2018 16:37

0

To nie silnik i nie auto. To była awaria...fizyki :D. Rzeczywistość nie wytrzymała pod ciężarem talentu Maxa i sie ugięła... I musiał on potem "ratować auto"... Biedak. Węszę powtórkę z zozrywki i awarię grawitacji pod bolidem Holendra...


avatar
Jen

13.04.2018 21:40

0

@4 Orlo świetne:)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu